WIBOR – jak bronią się banki?

Wszystkie kategorie

Rozumiemy realia prowadzenia działalności naszych Klientów. Nie boimy się wymagających projektów!

Banki pozwane o WIBOR stosują najróżniejsze środki mające pozwolić im uniknąć odpowiedzialności za wprowadzenie do umowy kredytowej tego wskaźnika referencyjnego. Natomiast większość spośród wysuwanych tez łatwo obalić, zwłaszcza odnosząc się do standardów ochrony praw konsumentów.

Spis treści:

  1. Banki: WIBOR jest jasny, czytelny i obiektywny
  2. Dlaczego odchodzimy od wskaźnika WIBOR?
  3. Prawa nie można nadużywać
  4. Pozycja konsumenta jest inna niż banku
  5. Pozycja konsumenta jest inna niż banku
  6. Jak przygotować się do walki z bankiem? O tym musisz wiedzieć

Pozwany do sądu może się bronić, nie tylko zgłaszając swoje wnioski dowodowe, ale również przedstawiając twierdzenia mające zaprzeczyć stanowisku powoda. Regułę tę w całej rozciągłości stosuje się także do spraw sądowych, które inicjują konsumenci przeciwko bankom. Pozwany bank nie ma obowiązku uznawać powództwa, może natomiast stwierdzić, że jest ono bezzasadne i dążyć do obrony tej tezy przed sądem. Warto zawczasu przygotować się na taki scenariusz, analizując argumenty, jakie najczęściej banki przedstawiają przed sądami. 

Banki: WIBOR jest jasny, czytelny i obiektywny

W każdym procesie cywilnym argumentacja, jaką prezentują strony w dużej mierze zależy od przedmiotu postępowania, celów, jakie chce się osiągnąć oraz argumentów wysuwanych przez drugą stronę. Składając powództwo przeciwko bankowi nie ma co się łudzić, że kredytodawca pójdzie na jakąkolwiek ugodę. Raczej trzeba się nastawić na walkę przed sądem. Warto więc zawczasu zapoznać się z najczęściej pojawiającymi się kontrargumentami banków. Należą do nich takie twierdzenia, jak:

  • WIBOR jest wskaźnikiem ustalanym na podstawie przepisów prawa, dlatego nie może być kontrolowany przez sąd tak, jak klauzule abuzywne;
  • postanowienia umów odnoszące się do stawki WIBOR dotyczą głównych świadczeń stron, co również wyłącza dopuszczalność ich sądowej kontroli;
  • sam wskaźnik WIBOR, pomimo przyjętego sposobu jego obliczania, odnosi się do rzeczywistych transakcji zachodzących na rynku;
  • konsumenci powinni spodziewać się, że wysokość stawki WIBOR podlega zmianom. Jednak nie zawsze zmiany te przebiegają na korzyść banków. Równie dobrze może zdarzyć się, że wysokość WIBOR-u spadnie, co spowoduje obniżkę kosztów kredytów, w których jest on wykorzystywany.

Każdy z tych argumentów można obalić. Najlepiej rozpocząć od losów samej stawki WIBOR. 

Dlaczego odchodzimy od wskaźnika WIBOR?

Otóż, jak powszechnie wiadomo, od kilku lat w Polsce trwa reforma wskaźników referencyjnych, których ostatecznym celem pozostaje całkowite zaprzestanie wyznaczania i wykorzystywania WIBOR-u. Szalę na rzecz odejścia akurat od tej stawki referencyjnej przeważyły kontrowersje związane z jej kalkulowaniem, w tym przede wszystkim wręcz ogromne wątpliwości związane z przejrzystością tego procesu. Wbrew twierdzeniom wielu banków obliczanie WIBOR-u, choć oparte na modelach matematycznych, nigdy nie było procesem obiektywnym, niezależnym od woli samych kredytodawców. Wręcz przeciwnie – skoro największe banki same dostarczały podstawowe dla obliczenia wysokości WIBOR-u dane, to jasne jest, że de facto mogły w daleko idący sposób kształtować jego wartość.

Na daleko idące wątpliwości dotyczące omawianej tu stawki referencyjnej zwracała uwagę zarówno Komisja Europejska, jak i Komisja Nadzoru Finansowego. Wobec tego dłużej nie dało się nie zauważać, że WIBOR po prostu nie jest sprawiedliwy: daje bankom nieuprawnioną przewagę na klientami korzystającymi z instrumentów finansowych odnoszących się właśnie do tej stawki. Tym samym podstawowym argumentem na rzecz kredytobiorców mających zamiar wystąpić do sądu przeciwko bankom stosującym WIBOR jest właśnie odejście od jego wyznaczania najlepiej świadczy o jego nieuczciwości.

Prawa nie można nadużywać 

Owszem, wskaźnik WIBOR oblicza się na podstawie regulacji prawa polskiego i europejskiego. Ale przez sam ten fakt nie staje się on uczciwy i w pełni legalny. Prawa można także nadużywać, co jest zakazane. Chociażby Kodeks cywilny w swoim art. 5 jasno stanowi, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. 

W związku z tym w stosunkach cywilnoprawnych – a przecież z takimi mamy do czynienia w przypadku umów kredytowych – jak najbardziej można sobie wyobrazić sytuacje, w których zastosowanie do kontraktu kredytowego wskaźnika WIBOR zostanie uznane właśnie za nadużycie prawa podmiotowego.

Pozycja konsumenta jest inna niż banku

Odnosząc się do argumentów związanych z koniecznością przewidywania przez konsumentów skutków zmieniającej się wysokości stawki WIBOR nie wolno zapominać o tym, że pozycja prawna konsumenta jest inna niż banku zawsze będącego przedsiębiorcą. Owszem, również w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, pojawia się przekonanie, zgodnie z którym konsument ma obowiązek postępować rozsądnie, zawsze dbając o swoje interesy, to jednak nie znaczy, iż przedsiębiorca może nadużywać swojej pozycji. Jest dokładnie odwrotnie. 

Dodatkowym argumentem na rzecz złotówkowiczów pozostaje kwestia wywiązania się przez bank z obowiązku informacyjnego. Konsument, jeszcze przed podpisaniem umowy kredytowej, powinien zostać dokładnie i w przystępny sposób poinformowany m.in. o wszelkich ryzykach związanych z realizacją konkretnej umowy o kredyt. Samo przekazanie konsumentowi – przeważnie wielu stron, napisanych wyjątkowo nieprzystępnym językiem – materiałów o składnikach tworzących koszty kredytu, nie wystarcza. Mechanizmy ekonomiczne i gospodarcze są na tyle skomplikowane – a przecież w przypadku każdego kredytu zawsze wchodzą one w grę – że dla człowieka niezajmującego się nimi na co dzień i nieposiadającego odpowiedniego wykształcenia, jest to przysłowiowa czarna magia. Przedstawiciel banku bądź pośrednik kredytowy, jako specjalista, powinien zagadnienia te przed podpisaniem umowy w sposób prosty wyjaśnić. 

Jak przygotować się do walki z bankiem? O tym musisz wiedzieć

Banki na wszelkie możliwe sposoby starają się przekonać opinię publiczną, że kredyty oparte o klauzulę WIBOR są w pełni legalne, a sama ta stawka referencyjna odpowiada wszelkim prawnym oraz ekonomicznym standardom. Argumenty mające uzasadniać takie tezy padają również na sądowej, gdzie coraz częściej z bankami spotykają się ich klienci, posiadający kredyty, w których wykorzystano stawkę WIBOR. Standardowe uzasadnienie twierdzeń banków zakłada próbę udowodnienia, że skoro WIBOR ustala się na podstawie przepisów prawa, to jego uwzględnianie w umowach kredytowych jest w pełni legalne i nie może podlegać ocenie pod kątem zakazu stosowania klauzul abuzywnych. Z punktu widzenia prawa twierdzenia te łatwo „zbić”. Trzeba jednak czynić to umiejętnie, najlepiej wykorzystując bogate doświadczenia wynikające z wygraniem takich spraw z bankami. 

Również ciekawe