- Złożenie pozwu w sądzie – a sprawy frankowe nie są tu wyjątkiem – wiąże się z określonymi kosztami lub wydatkami. Jednak w przypadku wygranej można je odzyskać od strony przegrywającej.
- Dla nas to za mało: chcemy zagwarantować frankowiczom korzystającym z naszych usług, że zawsze będą na finansowo wygranej pozycji.
- Dlatego przygotowaliśmy mechanizm rozliczeń, w którym nasze honorarium jest płatne tylko w razie wygranej, a przy przegranej sami pokrywamy koszty procesu, jakie poniósł bank.
Właściwie w każdej sprawie – czy to cywilnej, czy to karnej bądź administracyjnej – łatwiej występować przed sądem z pomocą profesjonalnego prawnika, czyli adwokata lub radcy prawnego. Jego merytoryczne wsparcie – poparte wiedzą i wieloletnim doświadczeniem – stanowi czynnik zdecydowanie ułatwiający osiągnięcia pozytywnego zakończenia sporu. Nie inaczej jest w przypadku spraw frankowych, które należą do kategorii skomplikowanych procesów, w których oprócz typowo prawniczej wiedzy liczy się jeszcze rozeznanie w świecie kredytów i finansów. Tym samym, aby myśleć o wygranej wręcz konieczne – choć oczywiście nieobowiązkowe – wydaje się skorzystanie z pomocy profesjonalnego prawnika. To z kolei otwiera inne pytanie: ile kosztuje postępowanie frankowe? Okazuje, że w dużej mierze powinno być to zmartwienie banku, a nie frankowicza.
Płaci przegrywający – a więc przeważnie bank
Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego strona przegrywająca sprawę ma obowiązek zwrócić wygrywającej koszty procesu. Obejmują one koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony wygrywającego. W realiach spraw frankowych oznacza to, że frankowicz, który wygrał swoją sprawę z bankiem może żądać od niego zwrotu kosztów procesu. To właśnie z tego względu ich dokładna wysokość powinna być zmartwieniem kredytodawcy – o ile oczywiście uda się przed sądem zakwestionować legalność umowy o kredyt indeksowany lub denominowany do franka szwajcarskiego. Jednak biorąc pod uwagę dotychczasowe orzecznictwo sądów w tej kwestii, z osiągnięciem takiego celu nie powinno być większych problemów.
W tym kontekście ważne jest, aby przed zakończeniem sprawy frankowej przed sądem złożyć – na wypadek wygranej – wniosek o zwrot kosztów procesu. Bez tego po prostu nie zostaną one zasądzone, a więc tym samym frankowicz utraci możliwość ich skutecznego odzyskania. Jednocześnie wysokość tych kosztów musi zostać odpowiednio obliczona, a jednocześnie zawsze mieścić się w granicach wyznaczonych przez konieczność podjęcia „celowej” obrony i ochrony swoich praw przez powoda. W przeciwnym wypadku wniosek ten – nawet, jeżeli złożono na czas – nie zostanie uwzględniony.
Korzystne rozliczenie z kancelarią
Dzięki przyjętemu mechanizmowi rozliczeń nasi prawnicy zyskują dodatkową motywację do jak najlepszej pracy na rzecz konsumenta posiadającego kredyt denominowany lub indeksowany do waluty szwajcarskiej – w końcu przegrana oznacza dla nich realne straty finansowe. Natomiast, aby jak najlepiej wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów, a jednocześnie dać im jak największą gwarancję sukcesu, przygotowaliśmy trzy szczegółowe sposoby rozliczeń. W każdym z nich wspólne jest to, że frankowicze pokrywają honorarium kancelarii tylko w razie sukcesu. Natomiast jego dokładna wysokość – obok osiągniętych dzięki wygranej korzyści – uzależniona jest od decyzji w zakresie samodzielnej zapłaty opłaty sądowej oraz gwarancji zwrotu kosztów procesu.