Zdarza się, że ogłoszenie bankructwa, wydaje się jednym rozsądnym wyjściem z kryzysowej sytuacji finansowej firmy. Warto jednak pamiętać, że o upadłość przedsiębiorstwa możemy wnosić dopiero gdy spełniony zostaną pewne warunki.
Aż 757 polskich przedsiębiorstw w okresie styczeń-wrzesień 2019 ogłosiło bankructwo. Jest to o 34 przypadki więcej(+5% r/r), niż w analogicznym okresie 2018 roku. Firmy te zatrudniały ponad 25 tysięcy pracowników, a ich obroty sięgały aż 14 miliardów złotych. Z największymi kłopotami borykały się sektory usług i produkcji. Chcąc ogłosić upadłość, przedsiębiorstwo musi posiadać co najmniej dwóch wierzycieli. Sąd zwraca uwagę również na stan płynności finansowej firmy – de facto, przedsiębiorstwo musi ją stracić. Zdarza się jednak tak, że i to nie wystarcza. Konieczne jest bowiem, aby zobowiązania były przeterminowane o okres minimum trzech miesięcy. Aż w 570 przypadkach wniosków o upadłość przedsiębiorców w analogicznym okresie, zostało przez sąd oddalone.
Wniosek o upadłość przedsiębiorca składa wierzyciel lub sam dłużnik. Następnym krokiem jest powołanie przez sąd tymczasowego nadzorcy. W jego kompetencjach leży weryfikacja sytuacji finansowej firmy. W przypadku ogłoszenia upadłości, syndyk przestępuje do likwidacji majątku. Zamykane są wówczas także wszystkie postępowania egzekucyjne, nawet jeśli komornik wystawił już tę rzecz na aukcję. Monitor Sądowy i Gospodarczy informuje o ogłoszeniu upadłości i od tego momentu wierzyciele mają 30 dni na dokonanie zgłoszeń wierzytelności. Tylko wtedy uzyskają kwoty z postępowania.
Samo złożenie wniosku o upadłość firmy nie oznacza, że przedsiębiorca zostaje automatycznie zwolniony z odpowiedzialności. Wniosek ten ma bowiem zagwarantować skuteczne przeprowadzenie postępowania upadłościowego, w ramach którego będą pokryte jego koszty oraz zostaną zaspokojeni wierzyciele. Praktyka jednoznacznie wskazuje, że sąd wyraża zgodę na otwarcie postępowania tylko w przypadku, gdy są szanse, aby w wyniku jego przebiegu wierzyciele zostali w jakimś stopniu zaspokojeni. Jeśli nie ma takich przesłanek, sąd zwykle taki wniosek odrzuca.
Jako przykład może posłużyć tu firma handlowa, sprzedająca towary sezonowe. Nim zostanie ogłoszona upadłość, sezon na towar minie, a więc syndyk będzie zmuszony zabezpieczyć go do przyszłego roku. Koszty magazynowania oraz ochrony mogą być tak duże, że w połączeniu z innymi kosztami postępowania sprawią, że szansa na zaspokojenie wierzycieli spadnie do minimum. Ogłoszenie upadłości nie jest więc jedynie kwestią niewypłacalności, ale także odpowiedniego majątku do przeprowadzenia postępowania.